Ile trzeba zarabiać żeby dostać kredyt hipoteczny?

Nie bez powodu kredyty hipoteczne są w Polsce tak bardzo popularne. Ceny mieszkań i domów są relatywnie wysokie, a wiele osób zarabia minimalne wynagrodzenie lub niewiele więcej, co utrudnia zebranie środków, aby zakupić nieruchomość za gotówkę. Jako jedyne rozwiązanie jawi się więc kredyt mieszkaniowy. Pojawia się jednak jedno kluczowe pytanie: ile trzeba zarabiać, żeby dostać kredyt hipoteczny? Odpowiadamy!

Zarobki a kredyty hipoteczne

Zanim bank podejmie decyzję w kwestii tego, czy przyznać kredyt hipoteczny, czy odrzucić wniosek, niewątpliwie dokładnie przeanalizuje zdolność kredytową danej osoby. Przy wyliczaniu zdolności kredytowej bierze się pod uwagę zarobki danej osoby, ale też formę zatrudnienia, ilość i wysokość obecnych zobowiązań, koszty utrzymania i ilość osób na utrzymaniu (czyli przede wszystkim nieletnich dzieci).

Zarobki odgrywają bardzo dużą rolę, ale nawet, jeśli zarabiamy dużo, niekoniecznie oznacza to, że kredyt zostanie przyznany. Jeśli ktoś zarabia 5000 złotych, a po wszystkich wydatkach pozostaje mu do dyspozycji 3000 złotych, będzie w lepszej sytuacji niż ktoś, kto zarabia 6000 złotych, ale z tego 4500 przeznacza na rachunki, inne kredyty i pozostałe wydatki.

Istotna jest także wartość nieruchomości, którą chcemy zakupić, a także wnoszony wkład własny. Osoba zarabiająca minimalne wynagrodzenie w większości przypadków nie będzie mogła liczyć na kredyt na willę za kilka milionów złotych, ale już mieszkanie za 150 tysięcy złotych być może będzie w zasięgu jej możliwości. Zwłaszcza, jeśli bierze kredyt wspólnie z drugą osobą, która posiada wyższe zarobki.

Historia kredytowa również ma znaczenie

Jak już wspomniano powyżej, zdolność kredytowa, a więc również zarobki, są zawsze brane pod uwagę przez bank. Tak samo jest w przypadku historii kredytowej, w której zapisane jest, czy obecne i wcześniejsze zobowiązania danego klienta były spłacane w terminie, a jeśli nie, to z jakim opóźnieniem.

Dane o kredytach (a także części pożyczek) banki czerpią przede wszystkim z Biura Informacji Kredytowej. Znajdują się tam dane o wszystkich aktualnie spłacanych kredytach, jeśli zaś chodzi o zobowiązania już uregulowane, to sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Jeśli spłaciliśmy zobowiązanie w terminie, to dalsze przetwarzanie danych o kredycie jest możliwe tylko za naszą zgodą.

Warto jej udzielić, ponieważ takie pozytywne wpisy dobrze o nas świadczą. Wpisy negatywne, o opóźnieniach w spłacie, są zaś usuwane z bazy BIK-u dopiero po 5 latach od całkowitej spłaty zobowiązania, a ich przetwarzanie nie wymaga zgody kredytobiorcy.