8 Powodów dlaczego NIE warto pracować w banku?

Czy warto pracować w banku? Wyjaśniamy, dlaczego nie zawsze jest to dobrym pomysłem.

Cały czas słyszymy o zwolenianach z banków, masowym zamykaniu oddziałów, redukcjach etatów… Jednak banki nadal cały czas starają się rekrutować nowych pracowników. Aby zacząć pracę w banku na danym stanowisku, często niezbędne jest specjalne przyuczenie. Z czego zatem wynikają masowe zwolnienia? Czy warto podejmować pracę w banku? Słyszymy, że pracując w banku, można osiągnąć całkiem zadowalające wynagrodzenie. Jednak odstraszać mogą zwolnienia, o których nadal ciągle słyszymy. Zdecydowanie trzeba mieć to na uwadze, podejmując pracę w oddziale banku. W tym artykule postaramy się przybliżyć Państwu nieco specyfikę pracy w banku. Odpowiemy na najczęściej zadawane pytania co do pracy w banku – czy warto? Czy wynagrodzenie jest zawsze zadowalające? Jak wygląda praca w banku? Czy lepiej opłaca się podjąć własną działalność gospodarczą, na przykład jako doradca kredytowy?

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Praca w banku z pozoru może wydawać się świetnym zajęciem! Przychodzisz do pracy na ósmą, obsługujesz interesantów, a w międzyczasie masz czas na wypicie kawy i zjedzenie pączka. Sama wizja pracy za biurkiem to dla wielu osób spełnienie marzeń. Bank automatycznie kojarzy nam się dużą ilością pieniędzy, dlatego także wynagrodzenie osób, które pracują w tego typu instytucji, nie może być małe, prawda? Jak wiadomo, w każdej pracy i na każdym stanowisku są momenty, kiedy trzeba wyjątkowo się napracować, czy zmierzyć ze stresem. To oczywiście da się znieść. Praca w banku wymaga oczywiście niemałej wiedzy na temat księgowości, ekonomii, prawa czy finansów. Jeśli wiemy, że nasze stanowisko w banku jest stabilne i zwolnienie nam raczej nie grozi, ponieważ jesteśmy świetnymi pracownikami od kilku lat… czemu mielibyśmy w ogóle zastanawiać się nad rzuceniem etatu i podjęciem własnej działalności? Przecież prowadzenie działalności gospodarczej na własną rękę to zdecydowanie większy stres, niż praca na etacie! To ogromna ilość papierkowej roboty, chociażby przy zakładaniu firmy czy korzystaniu z usług księgowej… A jeśli nie chcemy z jej usług korzystać, bo sami posiadamy odpowiednie kwalifikacje – to dodatkowa ilość pracy. Do tego dochodzi stres, że nie wszystko pójdzie po naszej myśli, obmyślanie różnego rodzaju strategii, pilnowanie finansów, analizy, ciągle doszkalanie się, praca po godzinach…

Są jednak osoby, które dla prowadzenia własnej działalności rezygnują z etatu w banku. Po zdobyciu doświadczenia w placówce bankowej znacznie łatwiej jej zostać niezależnym doradcą finansowym. Wtedy wynagrodzenie co prawda nie jest stałe i pewne, jednak to od nas zależy jego wysokość – możemy wypracować sobie je kilka razy większe, niż pensja z etatu. Wielu doradców pracujących w bankach ma dość negatywne odczucia co do pracy na etacie, dlatego wolą wykorzystać swoją wiedzę pracując “na własną rękę”. Mimo że to dość ryzykowne posunięcie, to istnieje kilka powodów, dla których nie warto pracować w banku. Oto one:

  • Wynagrodzenia nie są tak wysokie, jak wielu osobom się wydaje.
  • Standaryzacja, nastawienie na osiąganie wyników.
  • Realizowanie planów.
  • Jesteś tak dobrym pracownikiem, jak Twój wynik z obecnego miesiąca.
  • Presja na sprzedaż.
  • Odpowiedzialność zespołowa.
  • Te same pieniądze – coraz więcej obowiązków.
  • Wymagania ponad możliwości.
  • Brak możliwości rozwoju.
  • Strata czasu na czynności mało ważne.

Oto lista wad, które najczęściej przedstawiają pracownicy banków co do pracy w placówkach. Jeśli nie do końca rozumiesz każdy z punktów, poniżej wyjaśniamy, na czym polegają te problemy. W dalszej części przedstawimy, jak te wady znikają lub zamieniają się w zalety, w przypadku bycia samodzielnym przedsiębiorcą.

Wynagrodzenia nie są tak wysokie, jak wielu osobom się wydaje.

Wydawałoby się, że praca w banku to zarobki znacznie powyżej średniego wynagrodzenia w Polsce. Nic bardziej mylnego. To zazwyczaj podstawa bardzo podobna do wynagrodzenia w innych branżach. Jeśli chcesz, aby Twoja pensja była większa, musisz wypracować wynik w prowizjach czy premiach. To tak zwany “szklany sufit” ponieważ zarobki można budować coraz większe, ale pewnego poziomu po prostu nie da się przekroczyć.

Standaryzacja, nastawienie na osiąganie wyników.

Z pewnością znasz sytuację, kiedy przy kasie w sklepie pracownik musi zaoferować Ci produkty na promocji, kartę stałego klienta i szereg innych rzeczy, które sklep ma w ofercie? Podobnie zaczyna robić się w bankach. Istnieje mała szansa, że klient skorzysta z takiej propozycji w biegu – każda decyzja związana z finansami powinna być przecież podejmowana po uprzednim przemyśleniu. Klient, przychodząc do banku, oczekuje przede wszystkim profesjonalnej obsługi, a mało obchodzą go propozycje nowych kont czy kart płatniczych.

Realizowanie planów.

Zazwyczaj po osiągnięciu dobrego wyniku w danym miesiącu, wymagane jest od Ciebie “przebicie” go w następnym. Inaczej zostaniesz oceniony jako pracownik, który się nie rozwija, nie uczy… Takie traktowanie może być bardzo demotywujące i wywoływać dokładnie odwrotny efekt.

Jesteś tak dobrym pracownikiem, jak Twój wynik z obecnego miesiąca.

To, że osiągnąłeś świetny wynik w poprzednim miesiącu – dużo ponad ustaloną wcześniej normę, nic nie znaczy, jeśli obecny miesiąc nie był dla Ciebie tak dobry. Cały czas musisz starać się, aby wykonać plan – sukcesy cieszą coraz mniej.

Presja na sprzedaż.

Sprzedanie produktu bankowego stało się bardzo ważne dla pracowników banku. Pracownicy często muszą proponować, tylko po to, aby dopiąć plan. Nawet jeśli dla klienta nie przyniesie to większej korzyści – to mało ważne, jeśli tylko transakcja pomoże w wyrobieniu normy.

Odpowiedzialność zespołowa.

Wypłata dla doradców finansowych pracujących w banku na etacie często zależy od tego, czy cały oddział dobrze realizuje plan. Jeśli nie, część prowizji doradcy przepada… To również może działać bardzo demotywująco.

Te same pieniądze – coraz więcej obowiązków.

Z pracą w banku wiąże się ogromna odpowiedzialność. Poza tym niezbędne jest posiadanie odpowiedniej wiedzy, oczywiście udokumentowanej na papierze. Nie mniej ważne jest tutaj także doświadczenie. Słowem – nalezy się dużo napracować, aby móc dostać pracę w banku. Często pracownicy banku muszą wykonywać dużo więcej czynności niż te, które powinni wykonywać na swoim stanowisku. Najlepiej byłoby, aby jeden pracownik był doradcą, w międzyczasie obsługiwał kasę i wykonywał zadania z 3 różnych stanowisk – wszystko po to, aby zaoszczędzić i przyspieszyć wiele procesów. To zjawisko da się zaobserwować po przepracowaniu kilku miesięcy przez pracownika, kiedy ten już mniej więcej pozna specyfikę każdego ze stanowisk.

Wymagania ponad możliwości.

Ten punkt ściśle wiąże się z poprzednim, jednak odnosi się szczególnie do doradców. Niestety, nie da się być doradcą od wszystkiego. Osoba, która ma szeroką wiedzę na temat inwestowania w nieruchomości nie doradzi klientowi na równie dobrym poziomem, jak zainwestować giełdzie. Tak samo, osoba która dobrze zna rynek kredytów hipotecznych nie pomoże w doradzeniu innego typu kredytu. Nauka o tym wszystkim kosztuje wiele wysiłku i czasu, a pensja cały czas pozostaje taka sama… To zdecydowanie niesprawiedliwe.

Brak możliwości rozwoju.

Wiele pracowników banku mówi jednogłośnie – znacznie łatwiej znaleźć po prostu inną pracę w innym banku, niż awansować w swoim miejscu pracy na wyższe stanowisko. Awans najczęściej ma miejsce tylko wtedy, kiedy poprzednia osoba pracująca na tym stanowisku odejdzie, zostanie zwolniona lub pójdzie na urlop macierzyński. W innych przypadkach o awans bardzo trudno, ponieważ w jednym oddziale nie ma aż tak dużo stanowisk. To samo tyczy się ogólnego rozwoju pracownika – o to każdy musi dbać na własną rękę.

Strata czasu na czynności mało ważne.

Dojazdy, czynności administracyjne, zadania zlecane z góry, które nie zawsze mają sens z punktu widzenia pracownika… Takie właśnie są realia pracy na etacie. Niektóre czynności mogą po prostu wydawać się bezsensowne, co nie działa korzystnie na poziom motywacji do pracy.

Odwróćmy kartę… jak to wygląda w przypadku prowadzenia własnej działalności jako doradca kredytowy?

Po pierwsze, stan Twojego konta zależy tylko i wyłącznie od Ciebie – od pracy, jaką włożysz w sprzedaż kredytów czy pożyczek, wiedzy i umiejętności. Jesteś swoim własnym szefem, a więc pracujesz tylko dla siebie i na swój własny wynik.

Co do standaryzacji pracy – Ty sam ustalasz zasady, prowadząc swoją własną działalność. Jeśli widzisz, że jakiegoś typu działanie nie działa na klienta tak, jak powinno – starasz się wymyślać inne rozwiązania. Możliwość obserwacji tego, co daje efekty a co nie to ogromna szansa na rozwój, a co za tym idzie – eliminację kroków niepotrzebnych a wdrażanie strategii, które mogą przynosić zyski.

Co do realizacji planów – sam możesz ustalić sobie cel. Ustalanie sobie celów jest kluczowe – działa motywująco. Jednak jedyną osobą, która zna Twoje możliwości, jesteś Ty sam. Jeśli wiesz, że nie będziesz w stanie w danym miesiącu osiągnąć danego wyniku – po prostu odpuszczasz i nie porywasz się z motyką na słońce. Bycie swoim własnym szefem co prawda może być stresujące – prowadzenei własnej działalności z pewnością takie jest. Jednak z drugiej strony uspokajająca jest świadomość, że nie poniesiesz żadnych konsekwencji, jeśli nie uda Ci się zrealizować celu. Co najwyżej ucierpi na tym Twoja ambicja.

Nie ciąży nad Tobą żadna presja. Jeśli nie masz zwierzchnika, nie musisz nikomu przedstawiać swoich wyników. Za efekt Twojej pracy jesteś odpowiedzialny Ty sam – odpowiadasz przed samym sobą. To może działać bardzo motywująco, wbrew pozorom. Możesz starać się być lepszy tylko od siebie z przeszłości!

W pracy na własną rękę odchodzi także odpowiedzialność zbiorowa – ten punkt ściśle łączy się z dwoma poprzednimi. Nikt nie zrzuca winy na Ciebie, ale i ty nie możesz na nikogo zrzucić winy za efekty swojej pracy.

Stosunek obowiązków do pieniędzy, które zarobisz być może nie jest korzystny – prowadzenie własnej działalności wymaga dużo dodatkowej pracy. Jednak przynajmniej wiesz, po co to robisz i widzisz przed oczami cel!